sobota, 28 lipca 2012

Rozdział 9

*Niall*

Gdy otwieram oczy znów chce mi się śmiać cały czas. Myślę o Eline. Chcę żeby była szczęśliwa ale nigdy nie przypuszczałem, że ja też mogę być szczęśliwy. Że ona będzie szczęśliwa ze mną. Uśmiecham się nadal wchodząc do kuchni lecz widząc kartkę na lodówce mina mi rzednie.
,,Niall dziś mamy koncert!! Nie mogliśmy Cię obudzić , ale jesteśmy w studio nagraniowym a potem jedziemy od razu występować. Więc ogarnij się szybko i przyjedź!! 
Liam, Lou , Harry , Zayn xoxo " Chwilę się zastanawiam o jaki koncert im chodzi. Po sekundzie przypominam sobie o koncercie dobroczynnym. Wbiegam do łazienki i ubieram się. Potem jem w biegu  i wychodzę z mieszkania.
- CO TAK DŁUGO?! - pyta Harry gdy tylko pojawiam się w studio.
- Ehh...- tylko tyle udaje mi się wykrztusić. Po próbach i nagraniach w końcu udajemy się na miejsce koncertu. Jest to szpital. Patrzę na zegarek i widzę, że dochodzi godzina kiedy El kończy zajęcia. Wiem , że będzie jej przykro, że nie możemy się spotkać i w dodatku zapomniałem jej o tym powiedzieć wcześniej. Teraz czeka w parku. W końcu wybieram na komórce jej numer. Odbiera po trzecim sygnale.
- Halo ? - mówi swoim śpiewnym głosikiem.
- Hej - odpowiadam szeptem.
- Coś się stało ? - widać mój głos wydał mnie.
- Nie...tylko nie możemy się dziś spotkać. Mam koncert dobroczynny. Przepraszam. Ale nie bądź zła proszę...- nim zdąża odpowiedzieć Lou wyrywa mi słychawkę i kończy rozmowę po czym ciągnie mnie z stronę sceny.

*Eline*

Nie wiem do końca o co chodzi. Ale skoro nie mozemy się spotkać to trudno. Wstaję z ławki i wyrzucam dwa batoniki do kosza. Mieliśmy je zjeść. Idę chodnikiem. Nie jest mi przykro ,ale szkoda, że nawet nie powiedział mi gdzie ów koncert jest. Wracam do domu i rzucam się na łóżko. Nawet nie zdaję sobie sprawy z tego jak szybko zasypiam.
- Kocham Cię - słyszę szept tuż obok mojego ucha. Powoli odwracam głowę. Nad sobą widzę Niall'a który uśmiecha się serdecznie.
- Ja Ciebie też. Ale co tu robisz? - pytam zaskoczona i siadam na łóżku.
- Przyjechałem od razu po koncercie. Mieliśmy się sportkać z fankami, ale chłopcy pozwolili mi iść. I drzwi zostawiłaś otwarte - to mówiąc przybliża się i całuje mnie w usta. Oddaje pocałnek najlepiej jak umiem. Potem zaczynam przypatrywać się jego oczom. One wpatrują się we mnie. Patrzymy jeszcze przez chwilę i w końcu kładziemy się na łóżku obok siebie. W końcu usypiam wtlona w jego ramiona. 

*****************************************************************
Wyszedł jakiś krótki ten rozdział nie wiem czemu :D

3 komentarze:

  1. Matko, jaki świetny rozdział, mimo, że nie należy do długich!
    dziękuję za zaproszenie na bloga no i oczywiście wpadaj na mój częściej!
    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach ten nieogarnięty Niall. Fajnie że znalazł kogoś z kim chce być i jest szczęśliwy. No i zaraz po koncercie do niej przyjechał... awww :)
    Czekam na kolejny rozdział i jeśli masz czas, to wpadnij do mnie.
    www.tricky-trick.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za Wasze miłe słowa a teraz przepraszam idę czyrtać wasze blogi ! xD

    OdpowiedzUsuń