*Eline*
Budzę się i pierwsze co widzę jest to zielony żyrandol. Czuję ostry ból głowy. Lekko poruszam się i po chwili siadam na kanapie na której jak sie okazuję leżałam. Obrzucam pokój przelotnym spojrzeniem. Widzę telewizor kilka foteli i mały korytarzyk prowadzący z tego co widzę z kanapy ,chyba do kuchni. W tej chwili słyszę kroki. W korytarzyku pojawia się nie kto inny jak Niall. Przygląda mi się z uwagą a ja jemu. Po chwili wreszcie się odzywam.
- Co się stało ? - nie wiem czemu zadaje tak głupie pytanie.
- E...ee...- widać, że wyrwałam go z głębokich zamyśleń.
- Zemdlałaś. Przed moimi drzwiami. A jak Cię zbierałem z ziemi zobaczyłem trzech mężczyzn , którzy popatrzyli jak wnoszę Cię do mieszkania. Po chwili odeszli chwiejącym krokiem - odetchnełam. Czyli Niall uratował mnie. Nie wiem co powiedzieć. Nie wiem nawet jak zacząć.
- Eee...jestem....Eline - mówię topiąc się w jego oczach. On też uważnie przypatruję się moim, a na jego buzi gości cudowny uśmiech. Na ten widok równierz się uuśmiecham i to szeroko.
- Wiem - mówi szeptem - Ja jestem Niall, ale to też wiesz - mówi i znowu robi mi sie cieplej od jego uśmiechu.
- Niall...- wreszcie nie wytrzymuję. Wstaję z kanapy i prawię się przewracając podbiegam do blondyna rzucając mu się w objęcia.
- Tęskniłam za Tobą - mówię mu prosto do ucha.
- Ja za Tobą też - chwilę jeszcze stoimy tak. W końcu odsuwam się od niego, ale i ja i on chyba też ma ochotę postać tak dłużej. Siadamy razem na kanapie. Opowiadam mu jak mama musiała wyjechać do Londynu i tu zamieszkałyśmy. Jak zobaczyłam go w telewizji. Pomijam oczywiście część o tym jak dużo o nim myślałam.
* Niall*
Czuję zapach jej perfum tuż obok siebie. Siedzi a mojej kanapie w MOIM domu. Wiem, że mam takie wielkie szczęście. Opowiada o przeszłości. Mówi, że poszła na nasze spotkanie z fankami, żeby się ze mną spotkać. Po chwili to ja opowiadam jak trafiłem do X - Faktora i jak to się dalej rozkręciło. Pomijam oczywiście część o tym jak dużo o niej myślałem. Miło rozmawiamy do późnej godziny.
- Gdzie mieszkasz ? - mówię już nieco bardzie rozluźniony.
- Niedaleko - odpowiada. Patrzę proto w jej oczy i widzę strach. Po raz pierwszy zastanawiam się co to byli za mężczyźni. Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi. Mam nadzieję, że nic jej nie zrobili. Nie przeżyłbym tego po tym jak w końcu ją znalazłem.
- Zawiozę Cię - mówię po czym wstaję. Ona równierz to robi.
- Niall ?? - odzywa się swoim pięknym cichym i delikatnym głosem a ja automatycznie odwracam się do niej.
- Masz może aspirynę ? Albo inny lek przeciwbólowy ? - gdy to mówi od razu robi mi się smutno.
- Tak już Ci daje. Ale co się stało ?? Boli Cię coś ? - pytam. Mimo, że odpowiada, że to nic i , że tylko boli ją głowa i tak się martwię. Widzę jak połyka tablętkę po czym w ciszy rusza za mną do samochodu.
* Eline*
Wsiadam do jego czarnego samochodu. Czuję cudny zapach jego perfum. Głowa mnie jeszcze boli, ale nie zważam na to. Cieszę się z możliwości popatrzenia na niego przez następne kilka minut. On nic nie mówi ani ja się nie odzywam. To nie jest potrzebne. Ważne, że wreszcie go odnalazłam. Niestety w końcu przychodzi ta chwila kiedy podjeżdżamy pod mój dom. Wychodzę z samochodu. Niall równierz wysiada i odprowadza mnie pod klatkę.
- To....zobaczymy się jeszcze ??? - pyta i przegryza dolną wargę. Patrzę w jego oczy i pozwalam sobie utonąć w nich.
- Tak - odpowiadam wreszcie. Jestem przeszczęśliwa, że chce się jeszcze spotkać.
- To może ....jutro ? - mówi- nie mam żadnych wywiadów. Więc spotkamy się ????
- Tak - odpowiadam znowu. Przez chwilę pozwalamy sobie popatrzeć na siebie nawzajem lecz w kończu on informuje mnie, że przyjedzie o 18.00. Uśmiecha się jeszcze raz w ten charakterystyczny sposób i wsiada do samochodu. Odprowadzam go wzrokiem aż w końcu znika za rogiem. Wiem, że trudno będzie mi wytrzymać do jutrzejszego wieczoru.
*****************************************************************
A oto trzeci rozdział. Mam nadzieję, że się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz